Wydawać by się mogło, że prawidłowe mycie twarzy nie jest niczym skomplikowanym – woda, jakiś kosmetyk, ewentualnie mydło i tyle. Nie jest to jednak takie banalne, jak wygląda na pierwszy rzut oka. Dlaczego mydło nie jest dobrym pomysłem? Jakie kosmetyki do mycia twarzy sprawdzają się najlepiej? Czego unikać, a co służy naszej skórze? Oto 5 sprawdzonych wskazówek, jak prawidłowo oczyszczać skórę!
Przez wiele lat mydło było kosmetykiem uniwersalnym i stosowano je do pielęgnacji właściwie całego ciała. Czy to znaczy, że było dobrym wyborem i to właśnie nim najlepiej myć twarz? W końcu w minionych latach wiele osób miało piękną cerę, bez szczególnych problemów, czy wyzwań!
Cóż, warto pamiętać, że kilkadziesiąt lat temu była mniejsza dostępność jakichkolwiek kosmetyków, a twórcy produktów do mycia twarzy w ogóle nie mieli w swojej ofercie takich propozycji, jak np. mikrozłuszczające pianki i emulsje czy żele do twarzy, które aktywnie wspomagają walkę z wolnymi rodnikami. Nie były dostępne technologie, które umożliwiały tworzenie tego typu produktów czy pozyskiwanie niezbędnych składników. Z drugiej strony – środowisko było mniej zanieczyszczone, życie nie toczyło się w takim pędzie, dieta w dużej mierze opierała się na produktach sezonowych i mniej przetworzonych itd. Wszystko to ma ogromny wpływ na kondycję i zdrowie skóry. Nic więc dziwnego, że dzisiaj stoją przed nami większe wyzwania pod tym względem, którym zwykłe mydło może po prostu nie sprostać, a nawet dodatkowo zaszkodzić.
Co w takim razie konkretnie może powodować mycie twarzy mydłem? Po pierwsze, może silnie przesuszać skórę i osłabiać jej powłokę hydrolipidową. Gdy do tego dojdzie, skóra stanie się mniej odporna na niekorzystne dla niej czynniki, łatwiej będzie o podrażnienia, wypryski i inne problemy skórne. Duża część mydeł ma bowiem zasadowe pH (oscylujące nawet na poziomie 8,5-10), które znacznie odbiega od naturalnego pH skóry (odczyn kwaśny – pH 5,5). Co równie istotne, mydło zmywa nie tylko zanieczyszczenia, lecz także „dobre bakterie” i inne chroniące nas mikroorganizmy. Największy narząd organizmu ludzkiego (bo takim właśnie jest skóra) nie ma wtedy możliwości obrony. Co więcej, nieraz reakcją na tego typu produkt jest także wzmożone wytwarzanie sebum i szybkie przetłuszczanie się skóry twarzy.
Zdarza się, że w składzie mydeł pojawiają się też silne substancje chemiczne, np. barwniki. Do składników, które mogą podrażniać skórę twarzy, a nieraz znajdują się w mydłach, należą także m.in. Sodium Palmate (sól sodowa oleju palmowego) czy Sodium Tallowate (sól sodowa kwasu łojowego). Ich zadaniem jest tworzenie piany, co – owszem – jest przyjemne dla oka, ale może silnie wysuszać skórę. Koniec końców uzyskujemy więc efekt przesuszenia, a jednocześnie wzmożonego łojotoku. Jest to mix, z którego bardzo trudno wyprowadzić skórę, przywracając jej równowagę i zdrowy, piękny wygląd.
Tak, są mydła, które nie posiadają w swoim składzie szkodliwych elementów i u niektórych sprawdzają się nawet podczas oczyszczania skóry twarzy. Jest to jednak ryzykowne, zwłaszcza u osób, których skóra jest bardzo wrażliwa, skłonna do podrażnień, sucha lub trądzikowa i pełna zaskórników czy innych niedoskonałości. Po co ryzykować, jeśli obecnie mamy tak duży wybór kosmetyków oczyszczających, które zostały stworzone konkretnie z myślą myciu skóry twarzy i są w pełni dostosowane do jej potrzeb?
Jak to zostało wspomniane, wybór naturalnych kosmetyków do twarzy jest obecnie ogromny. Ma to swoje plusy, lecz nikogo nie zwalnia z konieczności świadomego podejścia do zakupów. Fakt, że dany żel czy tonik określone są jako „dobre dla cery wrażliwej”, nie oznacza, że nie powinniśmy uważnie podejść do przyjrzenia się jego składnikom. Warto stawiać przede wszystkim na te naturalne – tak też robimy podczas tworzenia kosmetyków marki Phlov! Oto kilka naszych propozycji:
Wszystkie wymienione tu produkty świetnie sprawdzą się w przypadku 2-etapowego oczyszczania twarzy. Początkowo stosuje się wtedy odpowiednie oleje (czasami inne produkty, jak np. płyn micelarny), które mają na celu usunięcie wierzchniej warstwy makijażu, resztek kosmetyków kolorowych i zanieczyszczeń. Następnie olej delikatnie zetrzyj ze skóry chusteczką, wacikiem, ręcznikiem czy ściereczką z mikrofibry (choć niektórzy omijają ten krok i od razu przechodzą do kolejnego). Na koniec umyj twarz żelem lub pianką od marki Phlov, zaaplikuj mgiełkę tonizującą i ciesz się oczyszczoną, gładką oraz odżywioną skórę!
Dobór kosmetyku do typu cery i indywidualnych potrzeb skóry jest kluczowy. Nawet najlepszy żel czy tonik dla skóry suchej, jeśli będzie stosowany przez osobę o cerze ewidentnie tłustej, nie przyniesie oczekiwanych rezultatów, a może wręcz dodatkowo zwiększyć problemy skórne.
Przykładowo żel do mycia twarzy Clean’em All znakomicie sprawdza się w pielęgnacji cery mieszanej. Może być też dobrym wsparcie dla osób z cerą wrażliwą, ponieważ jego skład oparto o łagodne substancje myjące oraz składniki, które redukują ryzyko przesuszenia. Do cery suchej i wrażliwej śmiało można polecić także piankę Absolute Pure(ness), która dzięki swojej formie zawiera w jednej dozie produktu nieco mniej substancji myjących, lecz jest równie efektywna. Co więcej, pianka przeszła testy dermatologiczne, w których brały udział m.in. osoby z alergicznymi chorobami skóry – sprawdza się nawet w tak trudnych problemach.
W przypadku skóry tłustej i mieszanej, warto do procesu mycia i codziennej pielęgnacji twarzy dodać także specjalny, oczyszczający cerę peeling, jak np. aktywny peeling Skin-exposed. Jest to 10-minutowa terapia złuszczająca, która pozwala nie tylko pozbyć się martwego naskórka, lecz także zmiękczyć, wygładzić, uelastycznić skórę oraz stymulować procesy odnowy komórkowej. Wystarczy nałożyć produkt na twarz, wykonać masaż kolistymi ruchami, pozostawić na 10 minut, a po upływie wskazanego czasu zmyć pozostałości ciepłą wodą. Co istotne, skóra wrażliwa też może potrzebować takiego wsparcia, lecz konieczne jest dopasowanie całego procesu do jej wymagań. W tym przypadku należy zrezygnować z mechanicznego usuwania zanieczyszczeń, czyli etapu masażu, a produkt wystarczy pozostawić na skórze na 7-10 minut. Skóra stanie się gładsza i dogłębnie oczyszczona!
Jak często myć twarz? Najlepiej zarówno rano, jak i wieczorem (niezależnie od typu cery). Owszem, zaraz po przebudzeniu zwykle skóra wymaga mniej czynności pielęgnacyjnych, lecz należy pamiętać, że w nocy także zbierają się na niej zanieczyszczenia. Po pierwsze, jest to narząd, który „pracuje” całą dobę – w nocy też wytwarzane jest sebum. W gorących okresach skóra podczas snu także się poci, więc położenie makijażu bez uprzedniego jej oczyszczenia nie jest szczególnie dobrym pomysłem. Po drugie, na pościeli, zwłaszcza na poduszce, zbierają się roztocza i kurz. W nocy twarz ma z nimi bezpośredni kontakt, co sprawia, że nie tylko powinno się pamiętać o porannym myciu twarzy, lecz także o regularnej zmianie poszewek!
Wieczorne mycie twarzy często wymaga nieco więcej energii, ponieważ do usunięcia mamy cały trud dnia. Wtedy szczególnie korzystne może być wymienione wyżej 2-etapowe oczyszczanie twarzy. Nie masz na nie sił? W porządku, ale wykonaj chociaż minimum czynności, byleby tylko nie iść spać z pełnym makijażem – usunięcie go z twarzy to podstawa pielęgnacji!
Jeśli tego nie zrobisz, nie dość, że skóra nie odpocznie, to jeszcze znacznie zwiększy się ryzyko np. trądziku. Pory będą pozatykane, sebum będzie wydzielać się ze zdwojoną siłą, a położone wiele godzin temu kolorowe kosmetyki będą obciążać delikatną skórę twarzy, wysuszając ją i przyspieszając starzenie. Na demakijaż naprawdę potrzebne są dosłownie 2-3 minuty, ponieważ wystarczy, że raz przemyjesz twarz żelem. Warto! Dzięki temu zaoszczędzisz kolejne tygodnie zmagań, by doprowadzić skórę do równowagi.
Chcąc oczyścić cerę, często główny nacisk kładzie się na wybór najlepszych kosmetyków do mycia twarzy, a zapomina się o podstawach. Taką jest m.in. odpowiednie wycieranie twarzy. Warto robić to jednorazowymi chusteczkami lub ręcznikiem, który będzie przeznaczony tylko i wyłącznie do tego. Co więcej, będzie tylko i wyłącznie Twój! Dlaczego?
Ręcznik, zwłaszcza ten do twarzy, jest bardzo osobistą rzeczą, na której zbierają się indywidualne mikroślady – nasze bakterie, sebum, resztki używanych kosmetyków. Warto więc nie przenosić ich na współdomowników, ani też nie wcierać bezpośrednio w delikatną skórę twarzy ich złuszczonego naskórka czy różnego rodzaju patogenów. Tym bardziej, że na ręcznikach bardzo szybko mogą się one rozwijać. Zwykle panuje na nich dość wilgotne i ciepłe środowisko, które jest idealne do wzrostu bakterii. Nie przenośmy ich wzajemnie na siebie, a także zadbajmy o częstą zmianę ręczników na świeże. W momencie, gdy czuć od nich nieprzyjemny zapach, jest już za późno!
Co równie istotne, jeśli decydujemy się na chusteczki jednorazowe, powinny być one delikatne. Nie mogą bowiem szorować twarzy, co mogłoby dodatkowo podrażniać oraz naruszać barierę ochronną skóry. Podobnie jest z ręcznikami materiałowymi. Najlepiej sprawdzą się te wykonane w 100% z bawełny, które są naturalne, miękkie, a jednocześnie wytrzymałe i chłonne. Taki też jest zestaw ręczników do twarzy od marki Phlov – Beautiful Chillout. Zgadza się, do pielęgnacji podchodzimy holistycznie i pamiętamy o każdym, nawet najmniejszym jej elemencie. Bo wiemy, że skóra tego potrzebuje!
