Podstawowy i najważniejszy krok to określenie, jaką mamy skórę - innej pielęgnacji będzie bowiem potrzebować skóra sucha i wrażliwa, a innej - tłusta i mieszana. Na szczęście wpłynie to głównie na to, po jakie kosmetyki powinniśmy sięgnąć, a same rytuały pozostaną bez zmian.
Budowanie nowych nawyków rozpoczynamy rano. Skóra po nocnej regeneracji będzie potrzebować wsparcia i przygotowania na nadchodzący dzień, zaczynamy więc od jej oczyszczenia, tonizacji i odżywienia.
Niezależnie od typu cery, zacznijmy więc od pianki ABSOLUTE PURE(NESS). Ten prosty zabieg usunie ze skóry zanieczyszczenia pozostałe po nocy, nie powinniśmy go zatem pomijać. Następnie ważna jest tonizacja, czyli przywrócenie skórze jej naturalnego pH. Jeśli macie suchą i wrażliwą skórę, sięgnijcie po mgiełkę CRYSTAL MAGIC - zawarte w niej woda kokosowa, prolina i aloes pomagają skórze zachować nawilżenie. Cerze mieszanej i tłustej zaś dobrze zrobi mgiełka MINERAL SHOT - jej cytrusowo-miętowy zapach i wyjątkowe składniki dodadzą skórze witalności.
Teraz, kiedy odświeżenie i oczyszczenie już za nami, przechodzimy do jej odżywienia. Sucha skóra doceni ultralekką formułę boostera MOOD’FLUENCER, zaś tłusta - przyjemnie lekkie olejki VERY SUPERBERRY lub FLOWER YOURSELF. Teraz w dni nieparzyste, czyli poniedziałki, środy, piątki i niedziele, możemy uzupełnić rytuał o delikatny masaż twarzy zimnym rollerem BEAUTY’N’ROLL, który zmniejszy opuchliznę i poprawi mikrokrążenie.
Poświęćmy dodatkowy moment na pielęgnację okolicy oka - skóra tu jest bardzo cienka i delikatna, dlatego doceni delikatnie wklepany odżywczy krem.
Ostatnie kroki porannego rytuału skupmy na nawilżeniu i ochronie skóry. Jeśli macie problem z pojawiającymi się stanami zapalnymi i utratą wody, pomoże wam krem DIAMOND LOOK, zaś skórze zmęczonej wsparcie zapewni SMART SPLASH. Ostatni element porannej pielęgnacji to krem z filtrem SPF - często albo go pomijamy, albo stosujemy tylko latem, ale powinniśmy używać go codziennie i niezależnie od pory roku!